7.10.2013

katya in red


Tę sukienkę uszyłam już uhuhu... albo i dawniej. Ok, może miesiąc temu, tylko nie miałam okazji jej pokazać. Posłużyłam się wykrojem na prostą bluzkę z długim rękawem, który tylko przedłużyłam i nieco poszerzyłam ku dołowi. Rękawy mają długość zdaje się 3/4, a może nawet 2/3 - na taką długość wystarczył mi metr czerwonego trykotu. Przy dekolcie przyszyłam złote ćwieki.


Wczoraj pojawiły się sprzyjające okoliczności. I tu mam swoje jedno spostrzeżenie. Lepiej nosić takie ubrania przed obiadem niż po. Ameryki tym nie odkryłam, i pewnie na dłuższą metę nie będę się do tego stosować, ot taka dygresja.


Byliśmy na spacerze we wsi Siemiony. Niedaleko znajduje się piękny park dębów, który jest zbiorowym pomnikiem przyrody. To niezwykłe miejsce, w którym dęby, niczym nieskrępowane, rozrastają się we wszystkie strony. Nie są tak wysokie jak te w Białowieży, za to mają bardziej rozbudowaną strukturę gałęzi.


Bardzo często, kiedy wyjeżdżamy gdzieś żeby pospacerować, jesteśmy witani przez zwierzęta. Zdarzyło nam się kiedyś na pewnej polance, że na powitanie wybiegły nam dwa wesołe szczekające psy i... koza, które towarzyszyły nam podczas spaceru - były to zwierzęta leśniczego. W Siemionach przywitał nas pies. Majka od razu nadała mu imię Jasio. Jasio bardzo szybko okazał się być Brunem - spotkaliśmy jego właściciela, również leśniczego. Poopowiadał nam trochę o dębach i o tym jak zimą Bruno zaliczył bliskie spotkanie z dzikiem, które skutkowało operacją i blizną na boku.


Zapomniałam też zupełnie o ciekawszych słowach kluczowych z września, a miałam zapisane. No to jedziemy:

jak zrobic sweter krótszy z przodu - obciąć przód?
pokrowiec materac suwak szycie - 4w1, jeszcze nie próbowałam
wszywanie ołowianki - ja bym to zrobiła ręcznie
kupie stara babe - ech, to przez mojego chłopa...
ciastka korale z odpustu - na pewno chodzi o obwarzanki!