Po tym, jak uszyłam swoją pierwszą białą sukienkę [która śmiało mogłaby robić również za szpitalną koszulę nocną], wiedziałam, że ten fason jest mój! Co prawda zupełnie zapomniałam o podniesieniu podkrojów pach, ale co tam! Ta sukienka jest moją pierwszą czerwoną.
Mam już dwie takie czerwone na swoim koncie - ten fason i ten kolor spodobały się koleżance mojej mamy, więc uszyłam jej taką, tym razem pachy powstały na swoim miejscu. No i swojej mamie uszyłam taką samą w kolorze morskiej zieleni, bądź zielonoturkusowym - jak kto woli. Mamę postaram się przy okazji pokazać.
Burda 1/2013 #102
No i nasuwa mi się dość silne skojarzenie z tym kawałkiem. Nie jestem fanką Fisza, ale ten numer jest genialny. Może dlatego, że kojarzy mi się z chłopem ze stali, moją wielką licealną miłością?