Postaram się pokazać jak robię szew francuski, czyli taki, w którym w środku nic nie wyłazi, nie ma żadnych nitek i bardzo fajnie wygląda.
Zaczynam od ułożenia na sobie dwóch części materiału prawą stroną na zewnątrz i spięcia ich szpilkami.
Ponieważ robię ok 1cm zapasu na szew, ustawiam igłę maksymalnie w prawo i przeszywam po prawej stronie. Materiał przesuwa się pod samą stopką, tak że nawet widać kawałek dziury pomiędzy stopką a ząbkami do przesuwania:
I otrzymuje 0,5cm szwu. Jeśli tkanina się siepie, obcinam wystające strzępki, a następnie otwieram szew (rozprasowuję), przewracam na lewą stronę, składam i zaprasowuję:
Po wykonaniu tej operacji przesuwam igłę lekko w lewo i ponownie przeszywam, materiał cały czas idzie mi równo ze stopką:
W tym wypadku wspomniana dziura między stopką a ząbkami może być lekko zakryta, żeby mieć pewność, że po prawej stronie nie wyjdą żadne niespodzianki. Ponownie rozkładam obie części, rozprasowuję i zaprasowuję szew na wybraną stronę.
Et voilà!