Pikowania są trendi! Z takiego założenia wyszłam, kiedy znalazłam u siebie resztkę pikowanego materiału. Co z nim zrobić? Naszyć jako kieszenie na bluzkę/spódnicę/sukienkę/cokolwiek? Albo inny element dekoracyjny? Aż w końcu przyszło olśnienie i powiedziało: zrób kołnierzyk.
Mam na koncie dwie nieudane próby wszywania kołnierzyka i przymierzam się do trzeciej [nie ma bata, tym razem musi wyjść!].
Wzór przerysowałam z gotowca, mam bluzkę z takim kołnierzykiem. Zrobiłam go z czterech części a nie dwóch, bo chciałam żeby z przodu był jak najcieńszy. Dodałam 1cm zapasu.
No to zaczynamy!
[żeby było mniej warstw, po zszyciu wyciągnęłam watolinę z zapasu szwu]
W razie jakichkolwiek wątpliwości chętnie odpowiem na każde pytanie. Najważniejsze jest dokładne rozprasowywanie szwów żeby później wszystko się ładnie układało. Na mnie kołnierzyk wygląda tak:
[tyłem do przodu]
[tyłem do tyłu]
[i jeszcze raz tyłem do przodu]
Zapomniałam o fotce przodem do przodu [została tylko ta na samej górze]. Kołnierzyk można nosić na dwa sposoby do miliona ciuchów. Ale jest też wada takiego przenośnego sprzętu, mianowicie trochę się przekręca. Dlatego myślę, że dobrze byłoby go przymocować z obu stron jakąś małą agrafką albo dać z boku brochę. A o bluzce w pięknym kolorze gumy balonowej będzie później!