8.11.2012

kurtka majkowi

Burdę z września solidnie wzięłam na warsztat. Uszyłam sobie z niej dwie sukienki i spódnicę, mamie sukienkę i spódnicę, no i przyszła kolej na Majkę - ma kurtkę [148]! a w drodze sukienka....
Na allegro znalazłam fają wełnę i od razu pomyślałam o tej kurtce. Wełny kupiłam metr, przyszła jeszcze piękniejsza niż była na fotkach, gruba, mięsista, przyjemna w dotyku.. Więc z radością przystąpiłam do cięcia! Na podszewkę dałam płótno w kolorowe paski, które przepikowałam bo pomyślałam że będzie cieplej i jeszcze milej. Nie wzięłam poprawki na rękawy, które mogłyby być 1-2cm szersze, ale mała się mieści i nie narzeka że niewygodnie więc chyba git.
Te piękne guziki pochodzą z płaszcza. Płaszcz [paskudny!] kupiłam w ciuchu za złotówkę i po wyjściu ze sklepu od razu go się pozbyłam, wyrwawszy uprzednio 8 tych cudnych guzików. Na dole wszyłam zatrzaskę bo wierzchnia klapa trochę się odginała a teraaz jest ok.
Praktyczne zastosowanie kurtki:
Dodam jeszcze, że szalik/komin zrobiłam chyba 2 lata temu na drutach i tak się nim wymieniamy z Majką.
....baj baj!