Nie przypuszczałam, że kiedyś taki post pojawi się na moim blogu. No bo kogo obchodzi to na jakiej maszynie szyję? No właśnie. Ale może komuś pomogę w podjęciu decyzji, kiedy Lidl znowu będzie miał w sprzedaży overlocki Singera. Ja żadnej recenzji nie znalazłam przed kupnem swojej maszyny, więc może faktycznie jest sens takową napisać.
Od overlocka oczekiwałam głównie:
- sprawnego szycia kilku warstw materiału;
- równego szycia bez opuszczonych nitek;
- prostego nawlekania;
- łatwej regulacji naprężenia nici.
I wszystkie powyższe oczekiwania zostały spełnione. Lampka led to taki extra bajer, podobnie jak wolne ramię, bardzo ułatwiają pracę.
Zanim ostatecznie zdecydowałam się na kupno owera w Lidlu szukałam informacji na jego temat w necie. No i dupa, niczego nie znalazłam. Poza filmikiem reklamowym na youtube. Obejrzałam go po łebkach, bo komu chciałoby się siedzieć 40min i oglądać film o maszynie? I doszłam do wniosku, że to, co ten overlock ma mi do zaoferowania za niecałe sześć stów, w zupełności mi wystarcza. I się nie przeliczyłam.
Spokojnie obrzuca brzegi, nadaje się do zszywania, szyje dwiema, trzema i czterema nitkami. Można także regulować długość ściegu, marszczyć i rozciągać materiał.
Do maszyny, oprócz wygodnej pęsety, namagnesowanego śrubokrętu, dwóch dodatkowych półpłaskich igieł i dziwnego haczyka, który jeszcze nie wiem do czego służy [a nazywa się konwertor], była dołączona instrukcja obsługi w postaci książeczki. Wszystko wytłumaczone jak krowie na rowie. Z książeczki wynika, że maszyna może szyć sześcioma ściegami, które zmienia się za pomocą wyjęcia prawej lub lewej igły, zdjęcia jednej szpulki nici, albo regulacji naprężenia nici. I wszystko jest dokładnie opisane na 50 stronach instrukcji. Sprawdzałam wszystkie ściegi w ramach wypróbowania, w szyciu wykorzystuję głównie trzy z nich.
Edit: dopiero teraz zauważyłam "nicie" na 49 stronie. Obciach!!!
Edit: dopiero teraz zauważyłam "nicie" na 49 stronie. Obciach!!!
Jak już wyżej wspomniałam, chciałam łatwego nawlekania nici i to mam. Prędkość szycia bez problemu reguluję za pomocą pedału. Regulacja naprężenia nici jest jasna i przejrzysta, dodatkowo różne ściegi są szczegółowo opisane w instrukcji obsługi.
Lidl daje na tę maszynę 3-letnią gwarancję.
Żeby nie było zbyt słodko dodam jedynie, że po tygodniu używania odpadł podnośnik stopki. Stało się tak dlatego, że był źle przykręcony i poluzowała się śrubka, która go trzymała. Trochę dłubania i wszystko jest na swoim miejscu, ale trzeba było zdjąć pokrywę lampki i kawałek przodu.
Brakuje mi tu trochę wbudowanego obcinacza nitek i nawlekania na igły, ale to tylko takie wygody do których przywykłam na moim brotherze. Overlock daje radę i bez tego.
Nie zapłaciłam za swoją maszynę ani 1500, ani 2500, tylko 599zł. I uważam, że jest warta tej ceny. Nie hałasuje jak traktor, raczej coś w rodzaju świszczącego metra. Do silnika hybrydowego daleko, jednak nie jest to dźwięk świdrujący mózg, podobnie hałasuje moja zwykła maszyna. Przy takich dźwiękach Majka zasypiała, kiedy była mniejsza.
Podsumowując: jestem zadowolona z tego owera.
Na koniec dane techniczne: